Muzeum siekier - Wioska Mnicha

Krzysztof Mnich – kolekcjoner, właściciel Muzeum Siekier w Wiosce Mnicha.

Ekspozycja zrobiona z prawdziwym rozmachem i ciekawie zaaranżowana w kompleksie starych, drewnianych budynków odrestaurowanych przez właściciela i od jego nazwiska nazwanych Wioską Mnicha. Położone w Wojtówce 46, 47 kolonia (parafia Kalinówka Kościelna obok Kalinówki Królewskiej na trakcie Szlaku Królowej Bony. W pobliskim Knyszynie w 1572 r. zmarł Zygmunt August, król Polski.

Idea powstania muzeum pojawiła się, gdy zbudowałem stolarnię i odnowiłem mnóstwo starych narzędzi: strugów, pił ręcznych, świdrów, młotków, poziomic, wiertarek ręcznych, śrubokrętów, siekier, dłut, ośników, narzędzi kowalskich – wylicza Krzysztof Mnich. – Na koniec chciałem mieć kilka siekier „cenniejszych”, dołączyłem do grupy „Siekierowy świat” i tak się zaczęło.

Obecnie w kolekcji jest ponad 1000 siekier z całego świata: Finlandia, Szwecja, Norwegia, Dania, Australia, Kanada, Ameryka Północna, Wielka Brytania, Nowa Zelandia, Japonia, Chiny, Niemcy, Polska, Francja, Austria, Rosja, Portugalia, Hiszpania, Czechosłowacja… Tych „pochodzeń” wciąż przybywa. Eksponaty liczą sobie od kilkudziesięciu do nawet kilkuset lat. Są też nowe, nieużywane, a wyprodukowane 50 czy 100 lat temu. – Bardzo cenię sobie kolekcjonerskie egzemplarze, a więc siekiery wykonane przez polskich kowali, jak również szwedzkich czy australijskich, ale będących swoistymi dziełami sztuki – zaznacza kustosz siekierowego muzeum. – Gros z nich oprawiłem na nowo dając im trzonki z jesionu, brzozy czy hikory lub egzotycznych gatunków z Australii. W kolekcji są też rzadkie, czasem bardzo trudne do zdobycia okazy, stąd też bardzo drogie lub nawet jedne z najdroższych na świecie, zdobyte na zasadzie wymiany np. kilku siekier fińskich za jedną amerykańską Black Raven wartą dziś dwa do dwa i pół tysiąca dolarów. Kolekcja bardzo szybko powiększa się i można powiedzieć, że należy do największych w kraju, a może nawet w Europie.

Właściciel udostępnia zbiory dla odwiedzających.